Śledzie mają tę umiejętność, że odnajdują się w różnych postaciach: sałatkach, potrawach na gorąco, z rozmaitymi dodatkami. Wariacji z dodatkiem śledzia jest nieskończenie wiele. U mnie tym razem śledzie "wykąpały się" w suszonych śliwkach, a do tego wskoczyły tam orzechy włoskie.
Śledzie w zaprawie z suszonych śliwek i orzechów włoskich to potrawa o charakterystycznym i wyrazistym smaku. Dodatek soku z cytryny i pieprzu przełamuje słodkość śliwek, dając oryginalny słodko-kwaśny smak potrawy.
*potrawa wegetariańska
*bez dodatku cukru
Składniki:
6 filetów śledziowych (matiasy)
20 dag suszonych śliwek
duża garść orzechów włoskich lub ok. 50 g
pół szklanki oleju (u mnie rzepakowy)
sok z całej cytryny
pieprz do smak
Sposób przygotowania:
Jeśli śliwki są bardzo suche - należy namoczyć je na kilka godzin w wodzie (jeśli są miękkie nie trzeba tego robić). Następnie należy je wypłukać w wodzie i ugotować. Gotujemy je na wolnym ogniu ok. 10 minut. Po ugotowaniu odsączamy je dokładnie i miksujemy.
Orzechy drobno kroimy, kilka zostawiamy do dekoracji.
Do zmiksowanych śliwek dodajemy orzechy, olej i sok z cytryny. Mieszamy by składniki dokładnie się połączyły.
Filety śledziowe myjemy w zimnej wodzie i kroimy na niewielkie kawałki. W sporej misce mieszamy śledzia z zaprawą śliwkową. Najlepiej zrobić to powoli łyżką, uważając by kawałki śledzie pozostały w całości, a wszystkie kawałki ładnie się oblepiły masą. Dodajemy pieprz do smaku. Tak wymieszane śledziki przekładamy do słoja i przechowujemy w lodówce. Spożywamy je po upływie minimum jednego dnia, wtedy składniki się zmaserują a smaki połączą. Śledzie podajemy, dekorując je połówkami orzechów i plastrami cytryny.
Smacznego :)
Zapraszam Cię do obserwowania mojego bloga
oraz polubienia strony na FB "Żyj w stylu EKO",
Komentarze
Prześlij komentarz
Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz :)